Forum Antytyran Strona Główna


Antytyran
Wejdź, przekonasz się.....
Odpowiedz do tematu
Chooper Trip
Powerslave
Administrator


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Altdorf

Od tego hałasu można było dostać szału. Płaty wirnika radośnie cięły powietrze, wydając przy tym ryk jak galopujące stado bizonów. Do tego dochodził wesoły stukot pięciocylindrowego silnika skrytego gdzieś tam pod płatami żelastwa. Rattler wychylił się nieznacznie poza krawędź przy której siedział i spojrzał w dół. Pomiędzy swymi dyndającymi nogami na wysokości prawie pięćdziesięciu metrów ujrzał, przesuwający pod spodem, typowy krajobraz sawanny. Piasek,piasek,piasek, kamienie, uschła trawka. I piasek. Mnóstwo piasku.
- Szeregowy Rattler, nie wychylajcie sie. Chcecie by wasza matka dostała to co pozostanie po jej synu po upadku z tej wysokości - angielski humor sierżanta z głębi helikoptera spowodował, ze jakoś odechciało mu się siedzieć przy otworze. Wstał i pochylony usiadł w głebi śmigłowca. Helikopter był całkiem spory. W końcu to była transportowa wersja Black Hawka 50c. Usiadł między innymi żołnierzami pod jedną z metalowych ścian. Nie znał ich mimo tego, że byli z jego jednostki. Przed sobą, w kabinie pilotów, widział trzy fotele. Jeden był zajęty przez pilota, drugi przez sierżanta Pinkertona, który bardziej pasował swą osobą w Marynarce Jej królewskiej mości dwieście lat temu. Na trzecim siedzeniu siedział jakiś człowiek w czarnym kombinezonie. Tylko paru ludzi nosi taki strój. Jednostak Specjalna. Rattler pierwszy raz w życiu widział na oczy jakiegoś członka jednostki specjalnej. Na lądowisku przyjrzał mu sie dokładnie. Oprócz kabury z pistoletem nie miał przy sobie nic. Choć wiadomo było, że ma wszędzie poukrywany supertajny sprzęt. Ale i tak Rattler był ciekawy jak sobie można poradzić na wrogim terytorium tylko z małym pistolecikiem.
- Pozycja czterdzieści-piętnaście, trzy minuty do strefy lądowania - Rattler widział tylko jak agent skinął nieznacznie głową, po czym odpiął się z pasów i podszedł do otworu w boku śmigłowca, gdzie jeszcze przed chwila siedział młody żołnierz. Rttler nie mógł się nadziwić jak w rozbujanym smigłowcu ten człowiek moze iść jakby spacerował po bulwarze w Californi.
- Pozycja trzydzieści dziewięć-dwa. Zniżam lot - pilot po
wypowiedzeniu formułki obnizył pułap. Śmigłowiec leniwie zbliżał się do
ziemi.
- Uważaj! - Sierżant pokazał coś palcem przez przednia szybę pilotowi. Po chwili skulił się w fotelu, a helikopter odbił gwałtownie w lewo. Rattler dojrzał przez otwór jak świszczący pocisk rakietowy o włos mija ich pojazd. Po chwili doszedł go dźwięk strzałów i rykoszetujących od pancerza helikoptera pocisków. Te dźwięki ładnie kontrastowały z soczystymi przekleństwami sierżanta. Kolejny gwałtowny unik. Rattler już nic nie ujrzał. Został przygnieciony innym żonierzem.Jednak dzięki kolejnemu gwałtownemu unikowi był już uwolniony. Skoczył do bocznego cekaemu. Przeładował. Kątem oka zaobserwował, że tego agenta nie ma we wnętrzu śmigłowca. Czyżby wypadł? To nieważne.
- Proszę obrócić maszynę, bym mógł ich ostrzelać! - krzyknął do pilota. Ale jego krzyk zagłuszył rozkaz sierżanta
- Dobra, wykonaliśmy zadanie. Zabieramy swe tyłki stąd, już! - pilot posłusznie obrócił maszynę. Przez chwilę Rattler mogł zobaczyć przerażający widok.
No, no, jednak jednostka specjalna nie bez powodu jest tak nazywana....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Xoala



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


Noo.....znam twój talent. piszesz zajebiste opowiadanka. Ale te jest....takie jakieś średnie. No powerslave! Ja znam twe możliwości! Ale oceniam na 4-


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chooper Trip
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu